Respect przystępował do czwartkowej batalii z kompletem punktów na koncie, z kolei sytuacja Telus International Europe przedstawiała się zgoła odmiennie, a zespół punktów nie posiadał wcale. W tabeli między rywalami jest zatem przepaść, ale rezultat pojedynku z ich udziałem tego nie odzwierciedla. Różnica była bowiem minimalna. Zawodnicy Respectu kolejny raz poradzili sobie z rolą faworytów, choć wydawało się, że o zwycięstwo będzie im łatwiej. Dzisiaj pierwsi pojawili się na obiekcie, a jeden z nich na zbiórkę się spóźnił. Zgodnie z przewidywaniami szybko wywalczyli przewagę, kilka skutecznych ataków sprawiało, że przed dalszą częścią rywalizacji znajdowali się w naprawdę korzystnym położeniu, lecz później prawie nic z osiągniętej przewagi nie pozostało. Dla Telus International Europe strzelili Rafał Obuchowicz oraz Piotr Sekuła, czyli czołowi snajperzy w szeregach drużyny. Kwestia rozstrzygnięcia znów została szerzej otwarta, ale szala wciąż zwrócona była w stronę Respectu. W poniedziałek zaimponował niemal dwucyfrową zdobyczą, a dziś znów wrócił do niskich wyników, co jednak wystarczyło beniaminkowi do przejęcia dowodzenia w II lidze grupie „B”.